niedziela, 5 września 2010
Karmelizowane ananasy w czekoladzie
Dzisiaj na deser zrobiłam ananasy z przepisu Nigelli. Są bardzo proste w przygotowaniu (nie licząc czekolady, o której zapomniałam i niestety musiałam roztopić nową :-) ), a efekt jest bardzo elegancki i niezwykle pyszny. Szaszłyczki zniknęły w oka mgnieniu.
Karmelizowane ananasy w czekoladzie
(z przepisu Nigelli Lawson z książki "Lato w kuchni przez okrągły rok")
1 dojrzały ananas
ok. 250 g brązowego cukru demerara
sos czekoladowy:
200 g ciemnej czekolady 70% zawartości kakao
125 ml malibu (j dałam trochę mleczka kokosowego zamiast)
120 ml śmietanki kremówki
14 bambusowych szpikulców namoczonych w wodzie, żeby nie spłonęły w czasie pieczenia
Mocno rozgrzej górną grzałkę piekarnika albo grill. Odetnij dolną część ananasa i objerz go, śninając skórę z góry na dół. Przekrój owoc wzdłuż na ćwiartki, a każdą ćwiartkę - także wzdłuż - na trzy podłużne klinowate czątki. Odetnij twardy rdzeń, nabij każdy kawałek ananasa (wzdłuż) na mokry szpikulec i ułóż na płaskim talerzu.
W rondlu o grubym dnie (lub w kąpieli wodnej) podgrzej na małym ogniu połamaną na kawałki czekoladę z dodatkiem malibu. Gdy czekolada się stopi, dolej śmietankę, stale mieszając. Możesz także dodać sok, który wypłynął z ananasa. Gęsty, gładki i gorący sos czekoladowy przelej do misy albo małych miseczek.
Kawałki ananasa grubo posyp brązowym cukrem demerara, ułóż na folii aluminiowej i piecz na grillu (albo wysoko pod rozrzaną górną grzałką piekarnika), aż wartwa cukru się stopi, skarmelizuje i zbrązowieje.
Upieczone cząstki ananasa przełóż na duży talerz, żeby każdy mógł się poczęstować i zajadać, zanurzając swój kawałek w gorącym sosie czekoladowym.
ok. 6 porcji
środa, 1 września 2010
Murzynek
Zachciało mi się czegoś prostego i pysznego. Przyszły mi do głowy dwa pomysły: szarlotka albo murzynek. Ale murzynka nie jadłam już całe wieki, dlatego wygrał. Jest naprawdę pyszny, leniwie ociekający czekoladą i taki prosto-wykwintnie smakowity! I wspaniale pachnie...
Murzynek
(źródło: Poradnik Domowy)
- 2 szklanki mąki
- 4 jajka
- 25 dag masła lub margaryny
- 1 i 1/3 szklanki cukru
- 3 łyżki kakao
- pół szklanki wody
- aromat waniliowy
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- masło do wysmarowania formy
2. Bardzo starannie oddziel żółtka od białek. Białka niech spływają do niedużej suchutkiej miski, a żółtka wlewaj do kubeczka. Dodaj do białek szczyptę soli i ubij je na sztywną pianę mikserem lub trzepaczką.
3. Włącz piekarnik, ustaw termostat na 180°C. Do miski wsyp mąkę z proszkiem, wlej żółtka, ostudzoną masę kakaową, starannie wymieszaj łyżką (6-7 min) lub mikserem (3-4 min). Jeżeli lubisz ciasta z polewą, zostaw w garnuszku pół szklanki masy kakaowej. Gdy ciasto będzie idealnie gładkie, dodaj pianę i delikatnie, ale starannie wymieszaj.
4. Wysoką, wąską blaszkę o długości 25 cm lub tortownicę o średnicy ok. 24 cm wysmaruj tłuszczem, napełnij ciastem i wstaw do nagrzanego piekarnika. Po ok. 45 min sprawdź ciasto patyczkiem i wyjmij z piekarnika lub pozostaw jeszcze na 10 min w zależności od wyniku próby. Przestudzone ciasto wyjmij z formy i ewentualnie polej lekko podgrzaną masą kakaową. (Ja polałam polewą z gorzkiej czekolady).
100 g - 100 kcal
Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)